Oj po świętach już ni widu ni słychu, a ja jeszcze w świątecznym nastroju... I tak wpatrując się w moją małą choineczkę (która cieszy mnie niezmiernie, jak wszystko na mym nowym miejscu zamieszkania;)) powstał pomysł na bordowo-szaro-czarny wisior.
Elementem centralnym jest dość spory (i ciężki) bordowy granit w otoczeniu szklanych koralików różnej wielkości. Na dole wszyty jest guziczek w kolorze hematytu i czarny onyks. Za "zawieszkę" posłużyła za to metalowa wstawka. Taki misz-masz jak na mojej choince powstał...:)
Cudowny wisiorek.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń